Od 1 kwietnia 2022 roku zmienia się system rozliczania fotowoltaiki dla nowych prosumentów.
Net-billing nie jest tak korzystny i przejrzysty, jak system opustów, który wprowadzono w lipcu 2016 roku i który przyczynił się do ogromnego zainteresowania Polaków fotowoltaiką. Liczba prosumentów w Polsce zbliża się do miliona, a operatorzy sieci dystrybucyjnej głośno mówią o problemach dotyczących napięć i konieczności większego wykorzystywania energii na miejscu. Prosumenci w gospodarstwach domowych są w stanie na bieżąco wykorzystać tylko około jedną piąta produkowanej energii. System opustów zapewnia, że w ciągu roku prosument może – w zależności od wielkości instalacji – odebrać 70-80 proc. nadwyżki bez ponoszenia dodatkowych opłat. To się zmienia.
Net-billing oznacza, że prosument rozliczy produkcję energii nie ilościowo, tylko wartościowo, a ponadto będzie ponosił wszystkie opłaty taryfowe przy pobieraniu energii z sieci. Przy obecnych, wysokich cenach energii elektrycznej fotowoltaika jest nadal korzystnym rozwiązaniem. Nie ma jednak pewności, jak w długim okresie będą kształtowały się ceny energii elektrycznej. W porównaniu z systemem opustów, trudno więc dokładnie ocenić okres zwrotu z inwestycji. „Nieprzewidywalny” – to częste słowo, które pojawia się przy opisywaniu opłacalności net-billingu.
Kto zachowa prawa do opustów?
Wszyscy obecni prosumenci zachowują prawo do rozliczeń na obecnych zasadach przez 15 lat od momentu wprowadzenia pierwszej energii do sieci. Ponadto, kto zdążył złożyć wniosek o przyłączenie mikroinstalacji do 31 marca 2022 r., ten zostanie w systemie opustów i zachowa prawo do rozliczania na tych zasadach przez 15 lat. Liczy się data wpłynięcia wniosku do OSD.
Jest też wyjątek w przypadku osób, które inwestują w fotowoltaikę w ramach tzw. projektów parasolowych, czyli inwestycji realizowanych przez samorządy z unijnym dofinansowaniem. Wymogiem jest zawarcie do 31 marca 2022 roku umowy na zakup, montaż lub dofinansowanie mikroinstalacji z jednostką samorządu terytorialnego lub innym uprawnionym podmiotem, który realizuje parasolowy projekt. Jeśli natomiast chodzi o przyłączenie tej mikroinstalacji do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej, to uczestnik projektu parasolowego musi złożyć prawidłowy wniosek do OSD najpóźniej do 31 grudnia 2023 roku.
Nowi prosumenci, którzy składają wniosek o przyłączenie fotowoltaiki od 1 kwietnia, do końca czerwca będą jeszcze rozliczani w obecnym systemie opustów. Na koniec 3-miesięcznego okresu przejściowego, ich nadwyżki energii zostaną rozliczone po średniej cenie miesięcznej z czerwca 2022 roku. Ci prosumenci automatycznie przejdą do systemu net-billingu 1 lipca 2022 r.
Na czym polega net-billing?
System net-billingu zakłada odrębne rozliczenie energii wprowadzonej do sieci elektroenergetycznej i energii elektrycznej pobranej z sieci elektroenergetycznej, w oparciu o wartość ustaloną według ceny giełdowej. W tym systemie prosument ponosi koszty opłaty dystrybucyjnej, ponieważ pobraną energię kupuje ze wszystkimi opłatami (w tym VAT), zgodnie z taryfą swojego sprzedawcy. Prosument kupuje więc energię z wszystkimi opłatami taryfowymi, a sprzedaje bez tych opłat.
Prosument ma własne konto, a na nim depozyt prosumencki, który odpowiada wartości wprowadzonej do sieci energii. Kwota może być rozliczana na koncie przez 12 miesięcy od dnia przypisania jej jako depozyt. Z tego depozytu będzie też płacił za pobraną energię. Co ważne, niewykorzystane w okresie 12 miesięcy pieniądze sprzedawca zwróci tylko do 20 proc. wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci w miesiącu kalendarzowym, którego dotyczy zwrot nadpłaty. Wniosek jest prosty – nie opłaca się instalacji przewymiarowywać.
Wielka niewiadoma: poziom cen energii
Od 1 lipca 2022 r. do 30 czerwca 2024 r. nadwyżki energii wprowadzone do sieci z instalacji prosumenckiej będą wyceniane według średniej ceny rynkowej energii elektrycznej (Rynek Dnia Następnego) z poprzedniego miesiąca kalendarzowego. Dopiero od 1 lipca 2024 r. net-billing będzie oparty na rozliczeniu wartości nadwyżek energii elektrycznej wyprodukowanej przez prosumentów z zastosowaniem taryf dynamicznych według cen godzinowych oraz odrębnym rozliczaniu energii wprowadzonej do i pobranej z sieci elektroenergetycznej.
– Najwięcej niewiadomych wywołuje cena sprzedaży energii przez prosumenta. Średnia cena z 2021 r. to około 401 zł/MWh. Rok wcześniej cena była dwukrotnie niższa. Stąd, gwałtowny wzrost cen energii, który nastąpił w grudniu, spowodował, że system net billingu może okazać się w wielu przypadkach konkurencyjny w stosunku do systemu opustów – ocenił doradca energetyczny Szymon Twardoń, podczas szkolenia dotyczącego opłacalności fotowoltaiki, zorganizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Okres zwrotu fotowoltaiki wydłuża się
– W obecnym systemie opustów, znając wysokość taryf za energię, bardzo łatwo jest obliczyć prosty zwrot z inwestycji w fotowoltaikę. Niezależnie o jakiej porze dnia, roku, miesiąca prosument wprowadza energię do sieci, ona zawsze będzie miała taką samą wartość, pomniejszoną o 20 czy 30 proc. w zależności od tego, czy mamy do czynienia z instalacją poniżej czy powyżej 10 kW. Znając więc ceny, po jakich jesteśmy w stanie odzyskiwać energię od naszego operatora, jesteśmy w stanie bardzo łatwo obliczyć prosty okres zwrotu takiej instalacji fotowoltaicznej – mówił Szymon Twardoń.
– W systemie net billingu prosument będzie musiał na bieżąco śledzić, jak zmieniają się ceny energii. Z tego względu bardzo trudno jest określić, w jakim czasie instalacja fotowoltaiczna będzie mogła się zwrócić – zauważył Szymon Twardoń.
W przypadku gospodarstw jednorodzinnych autokonsumpcja energii z fotowoltaiki wynosi około 20 proc. Przyjmując taryfę 66 groszy brutto za kWh (obecna taryfa G11 Taurona na Śląsku, z 5 proc. stawką podatku VAT) i średnią ceną sprzedaży energii przez prosumenta 40 gr/kWh (średnia cena RDN z 2021 r.) prosty okres zwrotu instalacji fotowoltaicznej o mocy 5 kW wynosi około 12 lat. To o trzy lata dłużej niż przy rozliczeniu z opustami – wynika z analizy przygotowanej dla NFOŚiGW.
Polenergia, Columbus już kuszą prosumentów
Zmiana zasad powoduje, że rynkowe oferty dla prosumentów zaczęły być coraz bardziej kompleksowe. Firmy wyspecjalizowane w fotowoltaice sprzedają zwykle także pompy ciepła i magazyny energii. Duzi sprzedawcy, jak Polenergia, Esoleo czy Columbus, mają także konkurencyjne wobec net-billingu oferty rozliczania energii prosumentów.
Columbus prezentuje pakiet Prąd jak Powietrze 2.0 i kusi prosumentów tym, że można odbierać energię w stosunku 1:1, ale przy ponoszeniu opłaty stałej (od 39 zł/miesiąc) i przejściu na taryfę dwustrefową G12w (weekendowa). Jest to oferta dla prosumentów, którzy kupią fotowoltaikę od Columbusa, przy czym samo rozliczenia będzie uruchomione najwcześniej 1 lipca 2022 r. Columbus ponosi koszty dystrybucyjne, a klienci dostają gwarancję niezmienionych zasad przez dwa lata. Firma szacuje okres zwrotu inwestycji prosumenta, który przystąpi do ich oferty, na 6-8 lat.
Z kolei Polenergia przedstawiła już konkretne ceny, po jakich zamierza kupować od prosumentów energię i taryfy, po jakich energię pobiorą z sieci. Cenniki przygotowała na 6 i 8 lat. Prosument, który podpisze taką umowę, będzie najwcześniej mógł z niej zrezygnować po trzech latach. W cenniku Polenergii 360 stawki, jakie będzie płacił prosument za energię z sieci wynoszą ponad 41 gr/kWh w tym roku i prawie 52 gr/kWh w przyszłym (netto), co oznacza wzrost o jedną czwartą. Od 2024 r. cenę ustalono na ponad 76 gr/kWh. Grzegorz Lot, członek zarządu Polenergii Sprzedaż, spodziewa się sporego wzrostu taryf dla gospodarstw domowych. – Nie ma żadnych podstaw do tego, by cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych była tak niska – powiedział Lot podczas konferencji prasowej.
Natomiast w tym roku Polenergia odkupuje od prosumentów energię po cenie prawie 36 gr/kWh, w przyszłym – ponad 46 gr/kWh, a w 2024 r – ponad 56 gr/kWh. Cennik pozostanie niezmienny do 1 lipca 2024 r., czyli momentu wprowadzenia rozliczeń godzinowych według ustawy o OZE. Po tym terminie Polenergia chce rozliczać się na zasadach takich, jak w ustawie o OZE. Według wyliczeń firmy, w tym systemie fotowoltaika (instalacja o mocy 4,5 kW) zwraca się po ok. 8 latach.
Dotacje z programu Mój Prąd
Rynek po zmianie systemu rozliczeń na net-billing mogą też rozruszać na początek dopłaty z programu Mój Prąd. W połowie kwietnia rozpocznie się nabór wniosków w czwartej edycji programu. Skorzystanie z dotacji wpływa na okres zwrotu z inwestycji, podobnie jak uwzględnienie w ostatecznym rozliczeniu ulgi termomodernizacyjnej. Właściciele domów jednorodzinnych mogą odpisać od podstawy opodatkowania wydatki m.in. na instalację fotowoltaiczną do wysokości 53 tys. zł.
Dotacje w czwartej edycji programu Mój Prąd będą przyznawane tylko prosumentom, którzy rozliczają się na zasadach net billingu. Podstawowe dofinansowanie wyniesie 4 tys. zł, lub 5 tys. zł przy dodatkowych inwestycjach w magazyn energii (elektrycznej i ciepłej). Przejście obecnych prosumentów z opustów na net-billing jest możliwe, ale od tego nie ma potem odwrotu.
Źródło: wysokienapięcie.pl