Kalkulator kosztów ogrzewania

Embargo na węgiel z Rosji – surowiec będzie drogi, przyspieszy wymiana kopciuchów

 

Po wybuchu wojny na Ukrainie kraje europejskie przystąpiły do pilnych prac nad przyspieszeniem transformacji energetycznej oraz uniezależnienia się od surowców importowanych z Rosji. Derusyfikacja energetyki w Polsce obejmuje m.in. węgiel, który w znacznej części jest spalany w naszych domach. Zapowiedź embarga, o ile jest słuszna, to może się słono kosztować polskie gospodarstwa domowe. Pozytywem wydaje się fakt, że może to być kolejny czynnik przyspieszający wymianę przestarzałych i emisyjnych kotłów na nowsze technologie. Pytamy ekspertów.

Po koniec marca premier Mateusz Morawiecki ogłosił „najbardziej radykalny w Europie plan odejścia od rosyjskich węglowodorów”. Rosja używa eksportu surowców paliw i węgla do politycznego szantażu, ale także obecnie jako narzędzia wojny. W związku z tym Polska zapowiedziała rezygnację z rosyjskich surowców, w tym węgla. Premier zapowiedział wejście w życie ustawy obejmującej zakaz importu węgla z Rosji, która może być przyjęta przez Parlament już w kwietniu 2022 roku.

Kilka dni temu Komisja Europejska zaproponowała obowiązkowy dla państw członkowskich zakaz importu węgla z Rosji, o czym poinformowała szefowa KE, Ursula von der Leyen. Import ten jest wart ok. 4 mld euro rocznie. Z wczorajszych doniesień międzynarodowych agencji wynika, że unijne embargo ma wejść w życie dopiero w sierpniu czyli miesiąc później, niż pierwotnie zakładano. Opóźnienie wynika z nacisków Niemiec, które chcą mieć więcej czasu na przygotowanie sektora energetycznego do znacznych zmian. Co do samego embarga, to według agencji AFP cała UE zgadza się na zakaz importu węgla z Rosji. Decyzja może dotknąć także Polski, ale jakie będą jej skutki? O to pytamy ekspertów.
 

Wzrosty cen węgla są nieuniknione

Magdalena Maj, kierownik zespołu klimatu i energii w Polskim Instytucie Ekonomicznym, informuje w komentarzu dla portalu GLOBENERGIA, że rosyjski węgiel stanowił w 2021 roku ponad 60 proc. importowanego surowca w Polsce, z czego blisko 100 proc. to węgiel kamienny. Większość importowanego węgla ogółem (ok. 60 proc.) trafia przede wszystkim do gospodarstw domowych.

“Rynek węgla jest dosyć elastyczny, dostawcy są w stanie zmienić sprzedawców, już teraz korzystają z kilku kierunków. Możliwości importu mamy z Australii, Kolumbii, nawet Stanów Zjednoczonych czy Republiki Południowej Afryki. Wydaje się więc, że utrzymanie dostaw będzie możliwe. Wyznawaniem, może być wzrost cen tego surowca. Może on przyczynić się wraz z przyjmowaniem uchwał antysmogowych przez kolejne województwa do szybszej wymiany pieców węglowych” – wskazuje Maj.

Embargo na węgiel importowany z Rosji z pewnością odbije się na rachunkach statystycznego Kowalskiego. Według wyliczeń ośrodka analitycznego Instrat, rosyjskim węglem swoje domy ogrzewa aż 37 proc. gospodarstw domowych, w tym 70 proc. na wsi. Znaczna część osób węgiel stosuje także do podgrzania wody.

Może zabraknąć węgla…

W ocenie Bernarda Swoczyny, głównego eksperta w programie Energia & Klimat Fundacji Instrat, jest poważne ryzyko, że będzie brakowało „czarnego złota”, bo obecnie większość węgla importowanego z Rosji trafia właśnie do gospodarstw domowych lub innych małych odbiorców np. gospodarstw rolnych, małego biznesu, lokalnych ciepłowni.

“Zwróćmy uwagę, że węgiel węglowi nierówny. Elektrownie chętnie biorą miał, czyli drobny, nieposortowany węgiel, często wręcz pył, zaś gospodarstwa domowe potrzebują większych bryłek (kostka, orzech, groszek), takich które nie przelecą przez ruszt i nie zablokują podajnika w nowoczesnym kotle. Domowe kotły potrzebują też węgla lepszej jakości, z małą zawartością siarki i popiołu. A zatem węgiel dla elektrowni do domowych kotłów się po prostu nie nadaje” - wyjaśnia Swoczyna.

Dodaje, że polskie kopalnie wydobywają głównie węgiel dla elektrowni i dla hut, a węgla nadającego się do małych kotłów o połowę za mało. Takiego węgla już teraz brakuje, a przed następnym sezonem grzewczym będzie brakować jeszcze bardziej.

“Pamiętajmy, że do ceny którą ponoszą gospodarstwa domowe dolicza się też cenę workowania i transportu, a plastik i paliwa drożeją, także to też dokłada się do ceny węgla” – wskazuje ekspert.

Zostało jeszcze kilka miesięcy do sezonu grzewczego. Możemy się przygotować

Z kolei w ocenie Aleksandra Śniegockiego, prezesa Instytutu Reform, węgla fizycznie nie zabraknie, bo mamy wystarczająco dużo czasu, żeby przed kolejnym sezonem grzewczym przerzucić się na dostawy z innych kierunków niż Rosja.

“Trajektoria cen w tym momencie jest nie do przewidzenia, bo już obecnie mamy do czynienia z głębokim szokiem na rynku czarnego surowca. W kolejnych miesiącach powinno dojść do korekty na rynku globalnym, jednak nie spadnie ona do poziomów sprzed kryzysu. Do tego dojdą wyższe koszty sprowadzenia surowca do Polski. Znaczy to, że czekają nas na pewno ceny znacznie wyższe niż w ubiegłym roku. Nie spodziewałbym się, że ceny ponad 2 tys. zł za tonę zostaną z nami na trwałe, mogą nas jednak czekać przejściowe okresy kolejnych rekordów cenowych” - komentuje Śniegocki.

Zauważa, że widoczny jest obecnie spadek zainteresowania wymianą kopciuchów. Wobec skokowego wzrostu cen wszystkich nośników energii – a szczególnie gazu, który był najpopularniejszą alternatywą dla węgla – spadła gotowość Polaków do jakichkolwiek inwestycji w nowe źródła ciepła.

“Najrozsądniejszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji jest zainwestowanie w termomodernizację w połączeniu z wydajną pompą ciepła, jednak, po pierwsze, jest to kapitałochłonna inwestycja nawet ze wsparciem z „Czystego Powietrza”, a po drugie, ze względu na ograniczenia podaży pracowników oraz materiałów nie będziemy w stanie wszyscy dokonać pełnej modernizacji budynków w trakcie jednego sezonu. Powinniśmy jednak wyciągnąć wnioski z obecnego kryzysu – maksymalnie przyspieszyć inwestycje w ograniczenie zużycia energii w polskich budynkach oraz postawić na źródła ciepła niezależne od paliw kopalnych” – komentuje Śniegocki­­.

Dodaje w rozmowie z GLOBENERGIA, że potrzebna jest odpowiednia zmiana również na poziomie polityki publicznej i porzucenie modelu prostej zamiany węgla na gaz - zwrócono na to uwagę w ostatnim raporcie Instytutu Reform poświęconym programowi „Czyste Powietrze”. Śniegocki podkreśla, że każda oszczędność pomaga ustabilizować sytuację na rynku w krótkim okresie oraz stanowi cegiełkę do budowy długotrwałej odporności polskiej gospodarki na kolejne szoki na rynkach surowców.

Przyspieszenie „odejścia od kopciuchów” jest już widoczne. Kluczowa jest termomodernizacja

Eksperci przekonują, że trujące piece można zastąpić klimatyzatorami i bojlerami, czy małymi pompami ciepła, ale może to być wyzwanie kosztowe dla większości Polaków. Przy obecnych cenach węgla opłaca się wygasić piec i ogrzewać tylko klimatyzacją dopóki temperatura nie spadnie poniżej 0°C. Robiąc tak przez większość sezonu grzewczego oszczędzamy aż 2078 zł, jeśli wcześniej korzystaliśmy tylko z węgla i 994 zł dla ogrzewania gazem – czytamy w analizie Fundacji Instrat. Skutki nałożonego embarga mogą przełożyć się na przyspieszone przejście na nowe źródła energii, jednak zdynamizowanie tego procesu widać od początku roku.

“To już się dzieje. Od początku roku kotły na węgiel wypadły z programu „Czyste Powietrze” i widzimy, że znacznie wzrósł udział wniosków na pompy ciepła i na kotły na biomasę. Odchodzenie od węgla nie powinno ograniczać się do zmiany kotła, ale powinno być połączone z głęboką termomodernizacją, czyli takim zadbaniem o dom, aby zatrzymywał ciepło jak termos. Dzięki termomodernizacji możemy obniżyć zapotrzebowanie na ciepło aż o trzy czwarte i to nie na jakiś czas (każde urządzenie grzewcze ma swój czas życia), ale na pokolenia” – komentuje ekspert Instratu.

Dodaje, że głęboka termomodernizacja, czyli ocieplenie wszystkich ścian, połączone z wymianą i uszczelnieniem okien i instalacją wentylacji odzyskującą j ciepło powinna być priorytetowo wspierana przez programy dotacyjne.

“Wymiana kopciuchów jest ważna, jednak po co nalewać wody do wiadra, które jest dziurawe? Jeśli raz a porządnie ocieplimy nasze domy, uciekniemy z pułapki coraz wyższych rachunków, w którą wpycha nas drogi węgiel” - mówi Swoczyna.

Z kolei Magdalena Maj z PIE dodaje, że jednak wysoka cena gazu, który w programie Czyste Powietrze był najpopularniejszym substytutem węgla i wysokie koszty instalacji wykorzystujących OZE (pompy ciepła) stanowią barierę dla wymiany pieców. Ze wzrostem produkcji pomp ciepła, cena ich produkcji, a zatem i instalacji będzie spadać. Skierowanie większego wsparcia przy zakupie tego rodzaju źródeł będzie też większą zachętą dla gospodarstw domowych – dodaje Maj.

Przypomnijmy, że w tym roku zostanie uruchomiony program Moje Ciepło, który będzie oferował dotacje do pomp ciepła dla nowych budynków. Ma on przyspieszyć rozwój tej technologii w nowym budownictwie. Planowane jest także uruchomienie program Czyste Mieszkanie, które będzie programem „bliźniakiem” programu „Czyste Powietrze”, z tym że będzie skierowany do obszaru budynków wielorodzinnych. Głównym obecnie programem wspierającym odejście od węgla jest Czyste Powietrze. Według najnowszych danych (1.04.2022 r.), ponad 418 tys. Polaków zdecydowało się na dofinansowanie do termomodernizacji lub/i wymiany przestarzałego źródła ciepła.

Źródło: globenergia.pl

Poproś o ofertę od sprawdzonego wykonawcy

Rozwiń
Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Portalu ŚwiatOZE PL sp. z o.o. informacji handlowych dotyczących produktów i usług oferowanych przez Portal ŚwiatOZE PL sp. z o.o. drogą elektroniczną na podany przeze mnie adres e-mail. Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Portalu ŚwiatOZE PL sp. z o.o. informacji handlowych dotyczących produktów i usług oferowanych przez Portal ŚwiatOZE PL sp. z o.o. drogą elektroniczną na podany przeze mnie adres e-mail.
Rozwiń
Wyrażam zgodę na przekazywanie mi przez podmioty powiązane, których lista znajduje się pod tym linkiem (LINK) z Portalem ŚwiatOZE PL sp. z o.o., treści marketingowych dotyczących produktów i usług oferowanych przez te podmioty, na podany przeze mnie numer telefonu, w tym przy użyciu automatycznych systemów wywołujących. Jestem świadomy, że moje dane osobowe potrzebne do prowadzenia działań marketingowych (imię, nazwisko, numer telefonu) zostaną udostępnione podanym podmiotom.
Kłódka

Administratorem danych osobowych będzie Portal ŚwiatOZE PL sp. z o.o Pokaż więcej

Dziękujemy za zgłosznie

Zamów bezpłatną konsultację!

Aby nadal korzystać z bezpłatnego symulatora ogrzewania, odpowiedz na jedno pytanie.

Zaznacz, jaki temat Cię interesuje:

Dziękujemy za wypełnienie formularza.

Skontaktujemy się z Tobą w ciągu 48 godzin.